Święta Bożego Narodzenia to czas, w którym wszyscy pragną słodyczy, ciepła i delikatności. Dzieci czekają z utęsknieniem na prezenty, a dorośli na tę chwilę spokoju, w której w domowym zaciszu, przy kominku lub w gronie najlepszych przyjaciół posiedzą spokojnie z ulubionym drinkiem w ręku. No, powiedzmy, że wersja z drinkiem to wariant – nie każdy lubi wieczory z alkoholem. Ale jeśli już, to co wybrać?

Dla mnie Boże Narodzenie to powrót do klasyki. Tradycyjnie już wybieram się na balet. Od kiedy mam córkę, najczęściej jest to wspaniały Dziadek do orzechów. W tym roku Teatr Wielki Opera Narodowa wystawia przepiękną inscenizację Dziadek do orzechów i Król myszy w dwóch aktach z librettem Mariusa Petipa. Światowa premiera tego dzieła odbyła się 1996 roku w Het Nationale Ballet w Amsterdamie. Balet ten jest jednym z najpopularniejszych w światowym kanonie. Polski Balet Narodowy wykonuje go w inscenizacji opartej na opowiadaniach E.T.A. Hoffmana w choreografii Wayne’a Eaglinga, pełnej niezwykłych postaci i cudownych krajobrazów. Wszystko to oczywiście do niepowtarzalnej muzyki Piotra Czajkowskiego.

Wracając więc w pamięci do wspaniałego wieczoru baletowego sięgam po odrobinę Dziadka do orzechów w kieliszku – słodki, delikatny, no i… oczywiście orzechowy. Taki jak lubię.

Dziadek do Orzechów

Koktajl podajemy w kieliszku koktajlowym:

  • 25 ml orzechowej irlandzkiej whisky
  • 40 ml kremu Bailey’s Original
  • 60 ml orzechowego i/lub migdałowego mleka
  • 12,5 ml syropu cukrowego
  • odrobina wiórków czekoladowych (opcjonalnie)

Wstrząsnąć dobrze wszystkie składniki z lodem. Przelać do kieliszka i przystroić czekoladową pianką.

Wersja alternatywna:

  • ¾ porcji koniaku
  • ⅔ porcji likieru kokosowego
  • ⅔ porcji soku z cytryny
  • ⅔ porcji soku ananasowego
  • ¼ porcji Triple Sec

Napełnij shaker bostoński lodem. Dodaj wszystkie składniki. Wstrząśnij i przelej do kieliszka koktajlowego.