„Trzecie widzenia Na=przeciw człowieka” | CST: Animacje | projekt taneczny
Jesienią tego roku grupa seniorek pod artystycznymi skrzydłami tancerza i choreografa, Mikołaja Mikołajczyka, wzięła udział w projekcie CST: Animacje. Efekt ich twórczej pracy można było zobaczyć na scenie Mazowieckiego Instytutu Kultury.
Cykl Centralnej Sceny Tańca Animacje jest odpowiedzią na potrzeby zarówno widzów, jak i zainteresowanych czynnym udziałem w projektach tanecznych grup lub społeczności zazwyczaj pomijanych w działaniach artystycznych.
Mikołaj Mikołajczyk, tancerz i choreograf o bogatym dorobku artystycznym, od ponad dziesięciu lat współpracuje zarówno z młodzieżą jak i seniorami, dlatego nie dziwi fakt, że to właśnie pod jego opieką artystyczną znalazła się grupa odważnych i pełnych energii pań, które postanowiły zmierzyć się z własnym ciałem jako środkiem twórczej ekspresji. Grupa praktykowała w ramach spotkań organizowanych przez Fundację Rezonanse Kultury, a podczas pokazu Trzecie widzenia Na=przeciw człowieka wystąpiła jako Zespół Tańca Gimnastyka Nie Umyka.
Pokaz otworzył i prowadził Mikołaj Mikołajczyk, który po trosze wcielił się w rolę konferansjera, jak i animatora wieczoru, zarazem pozostając reżyserem, narratorem i liderem tańczącej grupy. Wchodzącą publiczność choreograf powitał przy ustawionym na środku sceny mikrofonie, zachęcając do zdjęcia butów i zajęcia miejsc siedzących na scenie. Dla tych, którzy nie lubią oglądać spektaklu w samych skarpetkach czekały krzesła po obu stronach sali i miejsca siedzące na podestach ustawionych na wprost tańczących. Mikołajczyk zwracał się bezpośrednio do wchodzących czasem nieco pośpieszając ich przy wyborze miejsc, a czasem robiąc uwagi tym, którzy nie zdjęli obuwia i zostawili białe ślady podeszew na teatralnych deskach. W efekcie centralna część widowni pozostała nieco pusta, a onieśmieleni wprowadzeniem widzowie lub Ci, którzy nie mogli zająć miejsc na podłodze skupili się po prawej i lewej stronie sali. Kiedy wreszcie zamknięto drzwi foyer tancerz zaprosił mające wystąpić przed nami artystki, wywołując je, robiąc jeszcze ostatnie uwagi odnośnie stroju czy przygotowania – wszystko to miało charakter warsztatowy, nieco improwizowany, mający na celu obsadzenie widza w roli obserwatora zajęć albo jednej z prób do pokazu.
Zula, Irena, Hania, Halina, Marysia, Basia, Marta i dwie Ewy są elegancko ubrane – zwiewne sukienki, koronki, perełki podkreślają ich kobiecą naturę i jednocześnie nadają wyjątkowy charakter spotkaniu, w którym uczestniczymy. Mikołajczyk odwraca się tyłem do widowni i rozpoczyna coś na kształt rozgrzewki. Grupa powtarza proponowane przez lidera ruchy, gesty i kroki, niektóre panie mylą się, inne wymieniają między sobą komentarze; wszystko odbywa się w bardzo luźnej i familiarnej atmosferze. Tak będzie wyglądał cały wieczór. Widz do końca nie będzie wiedział czy uczestniczy w próbie, czy w improwizowanym spektaklu. Nie ważne czy tłem dla choreografii będzie Al Bano i Romina Power, czy Frank Sinatra nie obejdzie się bez pomyłek, powtórzeń, komentarzy Mikołajczyka na temat tego czym jest teatr, jak prowadzi się zajęcia z seniorami, wreszcie uwag do tańczonej właśnie sekwencji. Z jednej strony buduje to narrację wieczoru z jasnym podziałem na widownię, reżysera i wykonawców, z drugiej – na dłuższą metę męczy widza i sprawia, że w bardzo dosłowny sposób zostaje podkreślona opozycja mistrz – uczeń albo lider – grupa. Nie jestem pewna czy jest to zabieg niezbędny dla zbudowania pokazu.
Zdecydowanie bardziej podobał mi się pomysł z wprowadzeniem materiału filmowego, stworzonego przez grupę w plenerze, który pojawiał się na ekranie w tle choreografii. Projekcje stanowiły ciekawą przeciwwagę dla akcji scenicznej pokazując Mikołajczyka zastygłego w jakiejś pozie i towarzyszące mu tańczące lub wykonujące jakieś działanie, kobiety. Co jakiś czas pojawiają się także fragmenty tekstu – możemy domyślać się, że powstały one również jako część projektu, a ich autorkami są jego uczestniczki. Podobnie jak bardzo osobiste wyznanie jednej z pań, która mówi o tym jak bardzo czasem bolą ją ręce, nogi, jak bardzo musi zmagać się z własnym ciałem. To chyba najbardziej przejmujący i zapadający w pamięć moment. Moment, w którym zapada cisza, a wśród tej ciszy widzimy grupę kobiet czule wspierających cierpiącą koleżankę, jednoczących się z nią.
Już od czasów starożytnych taniec jest uznawanym środkiem terapeutycznym dla osób w każdym wieku. Jest wspaniałym lekiem przeciwdepresyjnym, pobudzającym wydzielanie endorfin, tzw. hormonów szczęścia, pozwalającym zapomnieć o bólu i zmęczeniu. Niektórzy fizjoterapeuci twierdzą, że jest także skutecznym lekiem na przedłużenie młodości. Podobno odpowiednio dobrane ćwiczenia taneczne, dostosowane do wieku i możliwości tancerzy, mogą być jednym ze środków profilaktyki gerontologicznej.
Seniorzy to oczywiście bardzo zróżnicowana grupa, zarówno w sferze wieku jak i potrzeb. Mimo to jest grupą podlegającą bardzo silnej stereotypizacji. Osobom starszym często przypisuje się bezsilność, brzydotę, ograniczenie cech poznawczych, upór czy brak zrozumienia zmieniającej się rzeczywistości. Projekt CST: Animacje społeczne jest dowodem na to, że z takimi stereotypami należy walczyć, a bycie seniorem stanowi kolejny etap życia, w którym nadal można twórczo działać, odkrywać nowe dziedziny aktywności i szukać nowych, ciekawych sposobów na wyrażenie samego siebie. Nie wykluczajmy, ale działajmy razem, włączajmy, współtwórzmy. Niech przychodzi nam to równie łatwo jak dołaczenie do wspólnego tańca na zakończenie pokazu Trzecich widzeń.
Trzecie widzenia Na=przeciw człowieka / CST: Animacje społeczne
Data pokazu: 30.11.2023, g. 19:00
Mazowiecki Instytut Kultury, ul. Elektoralna 12
Projekt: Centralna Scena Tańca w Warszawie, edycja IV
Dział: CST – animacje
Organizatorzy: Mazowiecki Instytut Kultury, Fundacja Artystyczna PERFORM
Współfinansowanie: m.st. Warszawa